fot. Marzena Wielgosz |
A jeśli tak to tylko w bajkach i naszej wyobraźni. Właściwie
czym jest piękno? Czy chodzi o ekstra ciało, doskonałe wymiary, fejm, fajne,
drogie ciuchy, perfumy i buty za kilka tysięcy? Instagram jest pełen ideałów -
tych z długimi rzęsami, pięknymi pupami, wyglądającymi jak milion dolarów,
wiodącymi swoje idealne życie z idealnymi partnerami i robiącymi wdzięczne
dziubki do zdjęć na snapchacie. Idealny
świat pięknych ludzi i my w nim, z naszymi fałdkami i cellulitem, my z nie
pomalowanymi paznokciami. My walczące w pocie czoła na siłowni, codziennie
wciskające się w dżinsy. My które wychodzimy ze sklepu zawiedzione bo nie było
dla nas rozmiaru. Kto jest ideałem - czy dziewczyna po kilku operacjach
powiększania biustu, regularnie bywająca w salonach SPA na zabiegach, która ma kasę
na wszystko, czy Ty - która masz rozstępy po dwóch porodach, która codziennie
wstajesz raniutko i kładziesz się spać ostatnia, która liczysz każdy grosz,
lecisz co rano do autobusu, która cały dzień biegasz za dziećmi, ale masz czas
na chociaż kilkudziesięciominutowy trening? Ty - która nie zawsze masz czas
pomalować paznokcie, a na manicure do salonu nie chodzisz, bo masz wyliczony
każdy grosz? To pytanie retoryczne i prawie wszyscy znamy odpowiedź, ale
jak nas postrzegają inni? Czy będą śmiać się za plecami z nadwagi nie
rozumiejąc „jak można było doprowadzić się do czegoś takiego”, porównując nas
do tego czy innego „ideału”.
Słowo
„ideał” kojarzy mi się źle, za to już „praca nad sobą” - dobrze. I nie dla poklasku,
fejmu i „fejsbukowego” podziwu - a dla siebie. Piękni ludzie to ci, którzy
codziennie toczą walkę z czasem, walkę ze
sobą o lepszą siebie, z każdą tabliczką czekolady - zjeść czy nie zjeść, walkę
o lepszą wersję siebie. Nieważne ile kilogramów nadwagi masz, ważne jest to, że
masz swój cel i się nie poddajesz. Wierzę i życzę wszystkim, żebyście nie byli
idealni - a prawdziwi, żyli w harmonii
ze sobą, mieli dużo siły, kochali siebie takimi jacy aktualnie jesteście nawet
gdy lustro śmieje Wam się w twarz, kochali siebie za to jak pracujecie
nad sobą. Chodzi o wysiłek i pracę - to jest piękno, a nie gotowy piękny
„produkt”.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza