fot.Marzena Wielgosz |
Trzy miesiące temu postanowiłam rozpocząć suplementację kolagenem. Mnóstwo osób
zachwalało, a ja w tamtym czasie miałam problem z wypadaniem włosów, bólami
kręgosłupa i ciągłym zmęczeniem - co oczywiście odbijało się na moim wyglądzie
i wydolności na treningach. Pomyślałam, że warto spróbować. Minęły trzy
miesiące, więc postanowiłam podzielić
się z Wami moimi wrażeniami dotyczącymi suplementacji kolagenem.
Co to jest kolagen? To naturalnie występujące w naszym organizmie
białko zwane „białkiem młodości”. Jest odpowiedzialne za zdrowie naszych kości
i organów wewnętrznych oraz za jędrność i odżywienie skóry i włosów. Niestety z
wiekiem naturalna produkcja kolagenu bardzo spada, co wpływa niekorzystnie na
nasz organizm. Obserwujemy zmarszczki, cellulit, nasza skóra staje się wiotka,
a włosy stają się słabsze i zaczynają wypadać.
Włókna kolagenowe występujące w naszym ciele są bardzo
elastyczne, ale też są niezwykle wytrzymałe. Chronią narządy wewnętrzne tworząc
wokół nich podtrzymującą je na miejscu warstwę ochronną. W układzie
odpornościowym chronią nas przed drobnoustrojami, toksynami oraz komórkami
rakowymi. Dzięki włóknom kolagenowym skóra ma zapewniona ciągłość odnowy,
odpowiedni poziom nawilżenia, co sprawia że jest jędrna i sprężysta. Po 26 roku
życia w naszym ciele zaczyna pojawiać się tendencja spadkowa – więcej komórek
kolagenowych obumiera, a mniej jest produkowanych. Dodatkowo taki proces potęgują:
stres, choroby, intensywny wysiłek fizyczny. Zaczynamy się starzeć.
Dlatego konieczna jest suplementacja kolagenem. Ja wybrałam
kolagen „Class A Collagen Noble Health – skóra, włosy, paznokcie”. Jak zapewnia
producent w składzie znajdziemy:
- kolagen klasy A z ryb morskich. Witamina C –
wspierają prawidłową produkcję kolagenu w celu poprawnego funkcjonowania
skóry, zapewniając jej m.in. zdrowy wygląd.
- Proantocyjanidyny z pestek winogron – wspomagają
ogólny stan zdrowia i wygląd skóry.
- Witamina C i E – współdziałają w ochronie
komórek przed stresem oksydacyjnym.
- Cynk – pomaga w prawidłowej syntezie białka,
korzystnie wpływa na zdrowie włosów, skóry i paznokci.
- Biotyna, selen i cynk – pomagają zachować zdrowe
i lśniące włosy.
Kolagen zażywałam codziennie zgodnie z zaleceniem
producenta. Jakie zmiany zaszły w moim organizmie?
Przede wszystkim przestały wypadać włosy – w tej chwili nie
wypadają praktycznie w ogóle, są zdrowe, błyszczące i odnoszę wrażenie, że
również pojawiło się mnóstwo „baby hair”, a włos który odrasta od skóry jest
gruby i zdrowy. Wyglądają po prostu świetnie.
Jako kobieta już nieco dojrzała powinnam mieć pierwsze zmarszczki
i nieco zwiotczałą skórę. Tymczasem obserwuję, że policzki zrobiły się bardziej
„wypełnione”, skóra jest sprężysta i nie borykam się z żadnymi
niedoskonałościami. W zasadzie używam tylko kremu BB, żadnych ciężkich
podkładów i korektorów. Cienie pod oczami zniknęły, a skóra pod oczami stała
się grubsza jakby bardziej nawilżona. Ponieważ aktywnie uprawiam sport jestem
narażona na różne kontuzje i takowe zdarzały się dość często: bóle pleców, strzykanie w stawach – nie było
to nic przyjemnego. Teraz nic mi nie strzyka, a plecy wcale nie bolą. Mogę
bezproblemowo trenować. Nie wiem czy
jest to związane z suplementacją kolagenem – ale zniknęła moja wielomiesięczna
kontuzja ścięgna pod mięśniem dwugłowym uda, której nabawiłam się wiosną robiąc
szpagat. W tej chwili nic już nie boli podczas rozciągania, a ja mogę powrócić
do treningów rozciągających. Nie choruję, nie kaszlę i nie kicham, zatem
poprawiła się także moja odporność.
Czy warto zażywać kolagen? Tak. Mi pomógł i zamierzam
kontynuować kolagenową suplementację.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza